4 Apartamentyszczescia kazdy z ogródkiem
-
Każdy apartament posiada swoją zieloną działkę o powierzchni 200m2
-
Dwupoziomowe apartamenty o powierzchni 145m2
-
Parter - 71m2
-
Piętro - 74m2
-
Garaż i stanowisko parkingowe
-
Bezczynszowe
Racibórz
ul. Marianska/Michejdy
-
Nowoczesne Apartamentyszczescia będą wykonane w stanie deweloperskim i są kompromisem między mieszkaniem a domem
-
Elewacja utrzymana w stonowanej kolorystyce ze szklanymi wypełnieniami nadaja jej lekkiego wyglądu
-
Zielony teren należący do każdego z apartamentów zapewni odpoczynek i relaks.
To dzieje sie w Raciborzu
-
Każdy z Apartemantówszczescia ma swoją autorską opowieść napisaną przez raciborskiego pisarza Przemysława "Wilusia" Wilczyńskiego
-
Koniecznie przeczytaj co działo się być może w Twoim apaprtamencie:
-
SZCZĘŚCIE
-
MIŁOŚĆ
-
RELAKS
-
CISZA
CZTERY HISTORIE Z WASZYCH APARTAMENTÓW
Wrócił do mieszkania po kolejnej nocnej zmianie. Robota w największej raciborskiej fabryce powoli zaczynała wychodzić mu bokiem. Ciągłe zmęczenie, wyśrubowane normy, brak jasnych zapisów w regulaminie awansu na wyższe stanowiska i, chyba najważniejsze, niskie wynagrodzenie. Gdyby nie kredyt, nigdy nie opuściliby kawalerki, nadal żyliby na trzydziestu kilku metrach kwadratowych...
Leżała w wannie z zamkniętymi oczyma, czując, jak odpływa tam, gdzie nie istnieją troski. Kiedy po raz ostatni zaznała prawdziwego odprężenia? Odkąd poszła na studia, a później założyła kancelarię adwokacką, pracowała jak szalona, bez chwili wytchnienia. Chciała wrzucić na luz, ale klienci wciąż dzwonili, zawracali głowę. Cisnąć tym wszystkim w diabły, zapomnieć...

TERMINY REALIZACJI INWESTYCJI
I ETAP - do 31.12.2020r apartamenty I i II
II ETAP - info. niebawem apartamenty III i IV
(cena ofertowa inwestycji dla II etapu zostanie podana w termninie późniejszym)
Siedziała w fotelu, głaskając dłonią brzuch. Ciąża, do rozwiązania nie pozostało więcej niż cztery tygodnie. Chłopiec. Kiedyś, przed wieloma laty, gdy myślała o dziecku, pragnęła córki, jednak teraz, po czasie, nie wyobrażała sobie życia bez faceta... to znaczy, bez małego faceta, bez syna...
Zaparzył kawę, po czym usiadł na krześle. Spojrzał na radio, na niewielki odbiornik. Brak oznak życia, zupełnie jak u niego, choć... nie do końca, przecież on wciąż oddychał, nadal istniał. Co z tego, skoro stracił jeden z najważniejszych ludzkich zmysłów, chodziło o słuch. Gdyby tak mógł wrócić do przeszłości, naprawić błędy...